Pytanie wydaje się banalne, wręcz oczywiste, ale niestety na podstawie moich obserwacji muszę stwierdzić, że nie dla każdego odpowiedź jest oczywista. Zwłaszcza, gdy niektórzy "hodowcy" zalecają, żeby nie podawać wody, bo królik się pochoruje i zachęcają swoich klientów do tego, by podawali królikom jedynie warzywa. Warzywa podawane zbyt młodym królikom mogą powodować biegunki, a te mogą doprowadzić do odwodnienia. Już pomijam fakt, że niewiele jest warzyw, które można podawać często i dużo. Nie każdy królik też toleruje warzywa, więc nie jest to możliwe, by warzywami zastąpić królikowi wodę.
Woda jest związkiem, bez którego nie ma życia. Jest to niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. I tak jak człowiek musi pić wodę, tak samo królik, chomik, świnka morska czy inny zwierzak.
Oprócz tego, obowiązek zapewnienia wody królikom i innym zwierzętom, gwarantuje Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt:
"Art. 9. 1. Kto utrzymuje zwierzę domowe, ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające swobodną zmianę pozycji ciała, odpowiednią karmę i stały dostęp do wody."
oraz " art. 12 ust. 7 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz. U. z 2003 r. Nr 106, poz. 1002): § 7.3. Wyposażenie i sprzęt przeznaczone do karmienia i pojenia zwierząt gospodarskich wykonuje się i umieszcza w sposób minimalizujący możliwość zanieczyszczenia paszy lub wody oraz ułatwiający bezkonfliktowy dostęp zwierząt do paszy i wody."
Skoro kwestie picia wody zostały omówione, to warto zastanowić się nad tym, jaką wodę królikowi podawać. Teorii krąży wiele - od przegotowanej, po butelkowaną. Na rynku można spotkać też małe buteleczki wody razem z witaminami, ale jest to zbędne i nie wnosi nic dobrego. Króliki się nie pocą, więc nie są narażone na nadmierną utratę minerałów tak jak ludzie, więc też nie powinno ich być za dużo w pobieranym płynie, a takie napoje niestety są wzbogacone o minerały i witaminy.
Ja uważam, że jeżeli w naszej okolicy jest dobra jakościowo woda w kranie (a oprócz tego są również dobre instalacje, po których doprowadzana jest woda!), to śmiało można ją podawać zwierzakom (niektórzy zalecają, by taka woda była podana po odstaniu). Ja, moja cała rodzina i nasze zwierzaki od zawsze pijemy kranówkę, bo u nas w regionie woda jest bardzo dobrej jakości, lepsza niż niejedna butelkowana. Badania mamy normie, nasze zwierzaki również, więc nie widzę powodu, aby komplikować życie i coś z tą wodą robić. Woda w kranie jest regularnie kontrolowana w laboratorium i na stronie wodociągów można znaleźć aktualne informacje na temat jej parametrów czy ewentualnych skażeń.
Dla przykładu, parametry popularnej wody źródlanej, dobrej jakościowo, będącej na "liście" wód, które można podawać królikom oraz poniżej zestawienie parametrów wody płynącej w kranie w moim rejonie.
1. WODA ŹRÓDLANA W BUTELCE:
Całkowita ogólna mineralizacja: 201,53 mg/l
Składniki mineralne w jonach (mg/l):
Wapń (Ca2+) 48,10
Magnez (Mg2+) 6,68
Sód (Na+) 2,10
Potas (K+) 1,20
Wodorowęglan (Hco3-) 166,30
Siarczan (So42-) 10,29
Chlor (Cl-) 5,60
Fluor (F-) 0,06
2. WODA ŹRÓDLANA W KRANIE
Całkowita ogólna mineralizacja: 201,53 mg/l
Składniki mineralne w jonach (mg/l):
Wapń (Ca2+) 90,19
Magnez (Mg2+) 8,53
Sód (Na+) 10,00
Potas (K+) 1,20
Żelazo ogólne (Fe) 0,01
Siarczany (So42-) 41,60
Chlor (Cl-) 27,90
Fluor (F-) <0,10
SKŁAD CHEMICZNY | ||
Nazwa składnika |
Symbol | Zawartość średnia [mg/l] |
MÓJ REGION | ||
Wapń | Ca+2 | 90,19 |
Magnez | Mg+2 | 8,53 |
Sód | Na+ | 10,00 |
Potas | K+ | 1,20 |
Żelazo ogólne | Fe | 0,01 |
Siarczany | SO4 -2 | 41,60 |
Chlorki | Cl- | 27,90 |
Azotany | NO3- | 22,0 |
Fluorki | F | < 0,10 |
A co, jeżeli mamy kiepską wodę w kranie i/lub instalacja wodna jest złej jakości? Wtedy może być konieczne podawanie wody w butelce. Jakiej? Na pewno nie mineralnej (zagęszczenie składników powyżej 500 mg/l), bo tak jak już wyżej napisałam - królikom nie powinno się dostarczać minerałów w nadmiernej ilości. Wystarczy im to, co przyswoją z pokarmu. Jeżeli mamy kiepską wodę w kranie, to wtedy warto zainwestować w wodę źródlaną (zagęszczenie składników do 500 mg/l) - ona będzie miała mniej minerałów niż woda mineralna.
Czy dobrze jest podawać wodę przegotowaną?
Uważam, że nie, ponieważ w wodzie przegotowanej, koncentrują się związki mineralne i dochodzi do ich zagęszczenia, przez co królik może dostawać je w nadmiarze. Podczas gotowania wody, dochodzi do parowania i ubywania cieczy, ale tylko cieczy. Inne związki, również te szkodliwe, ulegają zagęszczeniu. Co prawda wysoka temperatura obecna podczas gotowania zabija to drobnoustroje, ale mimo wszystko, są lepsze źródła wody, niż woda gotowana, dlatego według mnie, ten rodzaj pozyskiwania wody, jest najsłabszą z możliwych opcji.
Zamiast przegotowanej wody, dużo lepszą opcją jest użycie dzbanka filtrującego (standardowy, bez dodatkowych pierwiastków), który oczyści wodę i sprawi, że będzie ona zdatna do spożycia, bez konieczności gotowania. Taka opcja będzie na pewno znacznie tańsza, niż pojenie królika wodą butelkowaną, a także zmniejszy to zużycie plastiku (bo niestety właśnie w takich butelkach zazwyczaj kupuje się wodę).
A jak już przy wodzie jesteśmy, to warto poruszyć też kwestię tego, w czym najlepiej podawać królikowi wodę. Opcje są dwie: poidełko lub miseczka. Nie ma jednak na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi, bo jest to bardziej złożony temat niż się wydaje.
Miska dla królika jest na pewno wygodniejsza, bo królik pije w naturalnej pozycji, bez zadzierania główki do góry. Łatwiej ją wyczyścić, więc teoretycznie pod względem higieny wypada lepiej. Pozwala ona też pobrać królikowi więcej wody, niż podczas picia z poidła. Jednak miska ma też swoje wady. Królik dużo łatwiej może taką ciecz wylać i stracić źródło wody, a oprócz tego, woda w misce dużo łatwiej ulega zanieczyszczeniu, bo wpada tam sierść, bobki, a kiedyś nawet jeden z moich królików wysikał się do miski z wodą, więc już totalnie nie nadawała się do spożycia. Z kolei poidło dużo trudniej doczyścić, łatwiej o rozwój bakterii, często przecieka i nie daje możliwości spożycia dużej ilości wody na raz, ale w przypadku, gdy królik bardzo szaleje w klatce/kojcu, będzie mniej narażona na ubytek płynu, niż miska.
Tak więc jak widać - nie ma jednej dobrej odpowiedzi, każda z opcji ma swoje plusy i minusy i należy dostosować się do konkretnego królika.
Ja u swoich 4 królików przerabiałam zarówno miski jak i poidła, a aktualnie w kojcu mają jedno i drugie. Widuję je tak samo często przy misce, jak i przy poidle, tak więc moja gromadka też nie może się zdecydować, który wodopój bardziej im odpowiada :)
Oczywiście, jeżeli są konkretne wskazania medyczne, by pić wodę o szczególnych parametrach, to należy się stosować do zaleceń lekarza, ale u typowego królika, bez problemów zdrowotnych, woda źródlana(czy to z kranu, czy z butelki) będzie najbardziej optymalną opcją do picia.