Oczywiste jest to, że zimą dostęp do roślin i traw jest bardziej ograniczony niż w sezonie. Co zatem stanowi główny element diety dla królików, saren i innych zwierząt leśnych, które są roślinożercami? Dzikie zwierzęta żywiące się roślinami, stosują żer pędowy, a to umożliwiają im gałęzie i kora. Czy to wystarczy, aby podawać gałęzie królikom przez cały rok? Jednym tak, ale inni będą stać murem, że nie i koniec. Dlatego dla takich osób, mam więcej argumentów, popartych faktami.
Zanim jednak przejdę do argumentów, przedstawię listę roślin, których gałązki mogą jeść króliki:
1. Często
(nawet codziennie)
- jabłoń
-wierzba
- leszczyna
- dzika róża
- grusza
- aronia
- forsycja
- głóg
- porzeczka
- agrest
- malina
2. Rzadko
(ok. 2-3 razy w tyg.)
- brzoza
- śliwa
- morela
- lipa
- olcha
- winogrono
- brzoskwinia
- wiśnia
- czereśnia
- jeżyna
3. Od święta
(rzadziej niż 1 raz w tyg., w małej ilości lub jedynie leczniczo)
- dąb
- sosna
- świerk
Jednym z argumentów jest porównywanie okresu zbierania wielu ziół, do gałęzi. Ludzie twierdzą, że skoro nie mogę zbierać zimą części zielonych, to gałęzi także się nie powinno. Jednak jest tutaj duży błąd w myśleniu - porównanie części zielonych (które przemarzają) do części zdrewniałych (które przemarzaniu nie podlegają). Są oczywiście wyjątki i są niektóre rośliny zielone , można zbierać całorocznie np. jarmuż, pietruszka naciowa, jarmuż, brukselka.
Drugim argumentem jest to, że na gałęziach i korze obecny jest zielony nalot. Ten nalot jest obecny cały rok (największy wzrost ma miejsce wiosną) i są to niegroźne dla królika mchy, glony i porosty. Najczęściej występują one na starych drzewach, a dla królików najlepiej jest zbierać młode i zdrowe części drzew, na których zielonego nalotu się nie uświadczy.
Kolejnym argumentem za tym, aby nie podawać gałęzi zimą, jest PLEŚŃ. Ten argument bardzo często pojawia się za tym, aby nie podawać gałązek. Jednak, czy osoby, które używają tego argumentu, mają świadomość, że zarodniki pleśni są powszechnie spotykane w wielu produktach spożywczych (wyjątkiem są produkty pasteryzowane)? Są one często obecne w nasionach, sianie, ziołach czy produktach dla ludzi. Trzeba mieć też na uwadze, że pleśń rozwija się w specyficznych warunkach, które występują całorocznie. Są nimi: aktywność wody, temperatura, pH, stężenie O2 i CO2, skład mikoflory oraz skład substratu. Jednak najważniejsze z perspektywy gałęzi, są WILGOĆ I TEMPERATURA.
1. zwiększona wilgoć (zwiększona aktywność wody powoduje zwiększony wzrost grzybów. Aktywność wody można zmniejszyć poprzez: suszenie, wędzeni i zamrażanie).
2. temperatura (optymalna temp. do rozwoju pleśni to 20-30°C. Są niektóre pleśnie, które rozwijają się w temperaturze bliskiej 0°C lub nawet poniżej tego progu, jednak zdecydowana większość pleśni w takiej temperaturze nie wykazuje aktywności, w przeciwieństwie do temperatury powyżej 12°C, gdzie zaczynają się tworzyć warunki sprzyjające rozwojowi toksyn)
Co jeszcze przemawia za tym, aby zbierać gałęzie również zimą?
To, że to właśnie wtedy zbierane są gałęzie, które są wykorzystywane w celach leczniczych dla ludzi. Gałęzie, w zależności od gatunku, mają bardzo dużo właściwości leczniczych, które mają korzystny wpływ na ogólny stan królika. Gałęzie są jednym z wielu naturalnych sposobów suplementowania królika, zaraz obok ziół i innych elementów diety.
Kończąc ten wpis, chciałam jeszcze dodać, żebyście nie wierzyli ślepo w to co przeczytacie, nawet u mnie! Choć staram się wszystko popierać dowodami :)
Analizujcie i weryfikujcie. Czasem nie trzeba robić skomplikowanej analizy, żeby zobaczyć jak coś naciąganie brzmi. Zwykle wystarcza pobieżne zapoznanie się z tematem i to już daje do myślenia, że coś jednak chyba jest nie tak z tym co kiedyś usłyszałem/przeczytałem. Jest wiele takich mitów. Staram się je prostować nie bieżąco, ale ludzie jednak z reguły wierzą w rzeczy, które są często powielane (może mieć to związek z heurystyką dostępności).
Bierzcie pod uwagę fakty, a nie to, że dana informacja jest napisana przez kogoś z jakąś pozycją w króliczym świecie. Admin, mod, czy nawet weterynarz - to jest tylko człowiek. Nie da się być specjalistą w każdej dziedzinie. Nie da się tak mocno poświęcić każdemu jednemu zagadnieniu dotyczącemu królika, bo to bardzo złożony temat, dlatego nie idźcie ślepo w to, co przeczytacie (nawet przez kogoś znanego, kto teoretycznie wie co mówi). Zawsze zostawiajcie sobie pole do podważania, nawet niewielkie. Bo gdy zatracimy jakąkolwiek chęć eksplorowania świata i będziemy ślepo wierzyć w to, co ktoś napisze, to będziemy marionetkami.
Bibliografia:
1. Wieczorek, C., MIKOLOGICZNE SKAŻENIE ŻYWNOŚCI
2. Różański, H., Zielarstwo i metody fitoterapii - O ziołach i preparatach ziołowych, dzieje fitoterapii
3. https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/aktualnosci/sezon-na-galazki