Każdy opiekun jakiegokolwiek zwierzaka, ma codzienną listę obowiązków, którą powinien sumiennie wypełniać. W przypadku królików, skupia się ona głównie na utrzymaniu porządku i zapewnieniu odpowiedniej diety. Chcesz wiedzieć, jaka jest moja codzienna rutyna przy 3 królikach? To zachęcam do przeczytania dalszej części wpisu.
Każdy dzień zaczynam od słów "Cześć Brudaski! Więcej bałaganu nie dało się narobić?!".
Brud i króliki to nieodłączne elementy. Oczywiście są wyjątki! Znam takie króliczki, które są bardzo czyste, nie rozwalają siana i trafiają z bobkami i sikami w 100% do kuwety, ale zdecydowana większość królików to jednak bałaganiarze i trzeba mieć ten fakt na uwadze, zanim zdecydujemy się na królika, bo nie każdy temu podoła. Także poranna, królicza rutyna wiąże się z posprzątaniem ich kojca z bobków, resztek siana, ziół i sierści.
Jak już posprzątam kojec, przychodzi czas na uzupełnienie miseczek jedzeniem. Moje króliki żywią się głównie sianem i ziołami, ale od czasu do czasu dostają też granulat. Ostatnio jest to Versele Laga Cuni Complete Adult, z tego względu, że jeden z moich królików - Bunia - ma usunięte siekacze i nie z każdym granulatem sobie radzi. Drugim granulatem, który gości w menu moich uszaków jest Beaphar Nature, jednak z tym Bunia sobie nie radzi i wtedy dostaje do jedzenia coś innego.
Jeżeli na śniadanie podaję granulat, to wieczorem podawane są ziółka. Jednak często są takie dni, że zarówno na śniadanie jak i kolację, moje króliki dostają zioła, a granulatu w ogóle. Staram się urozmaicać im dietę - oczywiście w granicach rozsądku :)
Jeżeli chodzi o ilości podawanej karmy, to Mimi dostaje garstkę, a Bunia z Melmanem 2.5 garstki. Należy pamiętać, że dawkowanie trzeba dobrać indywidualnie do potrzeb królika.
Kiedy króliki jedzą śniadanie, wtedy ja w międzyczasie biorę się za wymianę wody na świeżą, bo po nocy pływa w niej dużo sierści. Mam taką zasadę, że wodę wymieniam 1-2 razy na dzień. Ważne, żeby była czysta, bez odchodów i innych zanieczyszczeń, które mogą pojawić się w trakcie urzędowania królików w ich zagrodzie. Wodę daję z kranu, ale jeżeli ktoś ma słabej jakości kranówkę, to można także podawać także wodę źródlaną.
Jak już skończę sprzątać, woda zostanie wymieniona, a króliczki dostaną jedzonko, to zostawiam je, by mogły spędzać swój dzień według tego, jak im pasuje - czyli śpiąc.
Taco Hemingway w swojej piosence śpiewa: "Patrzyłem na ciebie przez szybę, pukałem do ciebie przez szkło" - niczym osoba, która upatrzyła sobie zwierzaka w sklepie zoologicznym. A następnie razem z Quebonafide: "Pić, jeść, spać, jak Tamagotchi, tylko... Pić, jeść, spać, jak Tamagotchi, tylko..." - czyli wypisz wymaluj, typowy dzień w wydaniu królika!
Ich główną atrakcją jest jedzenie, picie i spanie. Czasem trafią się dzikie harce, ale są to raczej zwierzaki spokojne, niewykazujące zbyt dużej aktywności - zwłaszcza w ciągi dnia. Króliki są aktywne głównie o zmierzchu i świcie.
Wieczorem, kiedy wracam do domu, przychodzi czas na kolejny posiłek, czyli króliczą kolację. Zazwyczaj stosuję moją autorską mieszankę codzienną Uszatkowe Pyszności dla królika, ale zdarza mi się też podawać moim zwierzakom pojedyncze zioła, z dodatkiem nasion i owoców, tak dla odmiany, żeby miały też coś innego w diecie.
Moje uszaki zioła wcinają z wielkim apetytem! Bardzo lubię patrzeć, jak jedzą i chrupią ziółka, gałązki czy inne dodatki, które mają w miseczce. Dając im głównie siano i zioła, wiem, że ich dieta jest jak najmniej przetworzona i sama panuję nad tym, co w niej jest, a także mam pewność, że są to produkty najwyższej jakości, co przekłada się na ich zdrówko - a to dla mnie najważniejsze <3
Jeżeli chodzi o inne porządki jak np. generalne odkurzenie czy czyszczenie kuwety, to jest to robone regularnie, w ramach aktualnych potrzeb, ale na szczęście nie trzeba robić tego codziennie :)
Pozdrawiam serdecznie!
Magda